Product Discovery – kompletny przewodnik. Istota Product Discovery. Część 1/3 - 10 wydanie Premium
Cześć 💜
Witamy Cię w nowym wydaniu Premium. W tym roku zostało nam jeszcze 6 wydań. Materiały premium dostepne są jedynie dla płatnych subskrybujących. Zawierają dogłębną analizę konkretnego tematu z obszaru produktu.
26.10 o godz 18.00 zapraszam Was na spotkanie społeczności Product Art. Pogadamy o product discovery, ponetworkujemy. Jak wiecie chcemy wrócić do regularnych spotkań społeczności i wymiany myśli.
Temat Premium na dziś i kolejne 2 wydania - 🚀 Product Discovery
W części pierwszej porozmawiamy o esencji product discovery - czyli zadawaniu pytań. W kolejnej przejdziemy przez metody i frameworki a w ostatniej zejdziemy na poziom praktyki.
Przed Wami prawie godzina czytania, dołożyliśmy starań, by spojrzeć na proces discovery w sposób kompleksowy i dotyczący faktycznej esencji w produkcie.
Notka od
: tematem discovery zajmuję się aktywnie od 15 lat - od startupów po korporacje, głównie w Stanach i Europie. Postaram się przedstawić Wam pytania, które zadajemy sobie z zespołami, metody, których używam i zastosowania praktyczne, bo wiem jak w realiach produktu ciężko o czas na discovery, szczególnie jeśli wejdziemy w smutną ścieżkę feature factory. Postaram się również przeprowadzić wywiady i poprosić o artykuły gościnne od specjalistów, żebyście mogli podejrzeć jak robią to inni. A jak Wam mało czytania wpadnijcie do notatek, podsyłam tam na bieżąco artykuły i przemyślenia między edycjami.
Życzymy satysfakcjonującej lektury,
Fundacja Destare
To jest wydanie PREMIUM - zgłębiamy w nich jeden temat w szczegółach, schodzimy do poziomu praktyki i wskazówek, które faktycznie możesz zastosować w swojej pracy.
Artykuły pisane są na podstawie researchu zastanego poziomu wiedzy, doświadczeń własnych ekspertów i obserwacji z praktyki zespołów produktowych. Dodatkowo dołączamy przeczytane przez nas aktykuły i materiały, które polemizują z naszym punktem widzenia, zgadzają się lub pokazują inne perspektywy, byś zawsze mógł/a wyrobić sobie własną opinię.
Jesteśmy również ciekawi Waszych doświadczeń, podzielcie się nimi w komentarzach - aplikacja Substack ma dodatkowe funkcjonalności, których nie zapewnia wersja email, zachęcamy Was do zainstalowania i korzystania (lepsza nawigacja, komentarze i polubienia).
W 2024 roku przewidujemy 16 wydań Premium.
Przypadek podstępnych kanw
To była moja pierwsza sesja warsztatowa dotycząca product discovery z tym konkretnym klientem. Świeżo po kawie i uzbrojona w bardzo specyficzny zestaw umiejętności – pytania – weszłam do pokoju gotowa, by zgłębić temat i naprawdę zrozumieć ich wyzwania. Nie wiedziałam jeszcze, że zespół miał zupełnie inny plan.
Przywitali mnie uśmiechami i wręczyli stertę wypełnionych kanw z poprzednich sesji discovery, jakby to były Święty Graal wglądów produktowych. Prawie mogłam usłyszeć zbiorowe westchnienie ulgi w pokoju. Myśleli, że mnie przechytrzyli. Nie będzie dla Was nowością, że mało kto lubi warsztaty - bo albo są kompletną stratą czasu (ale są przyjemne), albo są trudne i wymagające (ale rozwiazują problemy)
„Proszę”, powiedział jeden z nich z przebiegłym uśmiechem, „zrobiliśmy już pracę discovery. Wystarczy, że spiszesz to, co tu mamy.”
Oczywiście, jestem za efektywnością, ale coś mi nie pasowało. Przejrzałam kanwy – pola starannie wypełnione, strzałki wskazujące w różne kierunki, karteczki w każdym kolorze tęczy – ale odpowiedzi były... płytkie. To było jak czytanie listy składników tajemniczej potrawy: pełno żargonu, ale żadnego wyjaśnienia, dlaczego.
Więc zrobiłam to, co umiem najlepiej. Zaczęłam zadawać pytania.
„Ale dlaczego to jest ważne dla Waszych użytkowników?”
„Jakie założenia przyjęliście na temat ich potrzeb?”
„Skąd wiecie, że to ich największy problem?”
Puste spojrzenia. Jakbym poprosiła ich, by wytłumaczyli fizykę kwantową balansując filiżankę kawy na głowie. Nagle ich magiczne kanwy przestały być takie magiczne.
Gdy zaczęliśmy kopać głębiej, stało się jasne: nikt wcześniej nie zadał im właściwych pytań. Mieli ramy, oczywiście, ale ramy bez ciekawości są jak kanapki bez nadzienia – zupełnie bezużyteczne. Powoli, ale systematycznie zaczęliśmy wypełniać luki. Stare kanwy? Nie miały szans w starciu z naszymi nowymi odkryciami. Z każdym pytaniem rozrywaliśmy te schludne pudełka, bo były zbyt małe, by pomieścić rzeczywistość, którą odkrywaliśmy.
Zaczęliśmy pisać na marginesach, odwracaliśmy kanwy, by zapisywać ich tylne strony, a w końcu zaczęliśmy przyklejać więcej papieru na ścianach. Wkrótce zabrakło nam miejsca. Karteczki latały, markery wysychały, a ludzie angażowali się z nową energią. Pokój, który wcześniej był „meh”, teraz tętnił nowymi wglądami.
To, co zaczęło się jako sesja „wypełnijmy puste pola”, zmieniło się w prawdziwy proces odkrywania, w którym w końcu zgłębialiśmy rzeczywiste problemy, motywacje i potrzeby użytkowników, które wcześniej zostały zbagatelizowane.
Kiedy skończyliśmy, dawne „kompletne” kanwy przypominały raczej przepełnione notatniki – pełne pomysłów, prawdziwych wglądów i rozwiązań, które miały sens. Nie przeprowadziliśmy po prostu warsztatu; zamieniliśmy płytką pulę informacji w głęboką studnię zrozumienia.
Ciekawość. Niewidzialna siła napędzająca Product Discovery
W świecie rozwoju produktów termin „product discovery” często pada z pewną aurą wyrafinowania. Kiedy wspomina się o product discovery, rozmowa szybko zmierza w kierunku frameworków, modeli i wymyślnych warsztatów. Design sprints, mapy podróży klientów, lean canvases i gry innowacyjne brzmią imponująco i obiecują szybkie przełomy. Chociaż te narzędzia mają swoją ogromną wartość, istnieje ryzyko, że zbyt duża koncentracja na metodologii spowoduje, że przegapimy prawdziwą istotę product discovery — procesu napędzanego ciekawością, uczeniem się i iteracją.
W swojej istocie product discovery nie polega na ścisłym przestrzeganiu przewodnika krok po kroku; chodzi o zrozumienie problemu, który próbujesz rozwiązać, zadawanie właściwych pytań, uczenie się od użytkowników i ciągłe doskonalenie rozwiązania. Ten artykuł ma na celu ponowne skierowanie rozmowy na to, co naprawdę się liczy w product discovery: szczere pytania, naukę poprzez iterację i podejmowanie świadomych decyzji.
Czym jest Product Discovery?
Zanim zagłębimy się w temat, wyjaśnijmy, czym jest product discovery. Najprościej mówiąc, product discovery to proces ustalenia, co zbudować, aby rozwiązać rzeczywisty problem klienta lub zaspokoić potrzebę rynku. Chodzi o eksplorację i walidację pomysłów przed zaangażowaniem zasobów w ich rozwój.
Jednak faza eksploracji może łatwo ugrzęznąć w modnych hasłach, procesach i frameworkach. Chociaż te narzędzia mogą prowadzić zespoły produktowe, najważniejszym aspektem product discovery jest zrozumienie problemu, co następuje jedynie poprzez zadawanie pytań i zdobywanie wiedzy.
Nadmierna koncentracja na frameworkach i warsztatach
W ostatnich latach product discovery stało się synonimem ustrukturyzowanych procesów. Warsztaty design thinking, sprinty innowacyjne i ramy discovery są promowane jako „najlepsze” lub „właściwe” podejście do discovery. Firmy przyjmują te procesy, czasem wręcz religijnie, mając nadzieję, że doprowadzą do innowacyjnych rozwiązań zorientowanych na klienta. Mnożą się szkolenia z zakresu Product Discovery a konsultanci obiecują, że ich autorski framework jest lepszy niż wszystkie inne. I być może nawet jest.
Chociaż te frameworki zapewniają strukturę i ułatwiają współpracę, istnieje niebezpieczeństwo założenia, że same w sobie doprowadzą do sukcesu produktu. W rzeczywistości nadmierna zależność od ustrukturyzowanych metod może czasami zdusić kreatywność i krytyczne myślenie. Zespoły mogą „odhaczać” zadania w ramach procesu, nie rozumiejąc przy tym naprawdę użytkownika/klienta ani problemu, który próbują rozwiązać.
Prawdziwa wartość tych frameworków tkwi w pytaniach, które skłaniają zespoły do kwestionowania, zbierania informacji, ale te pytania często giną w natłoku kroków do wykonania. Product discovery w swej istocie polega na dociekliwości, a nie na odhaczaniu zadań. I tu właśnie wiele zespołów zawodzi. W świecie rozwoju produktów łatwo wpaść w pułapkę frameworków, procesów i metodologii. Obiecują one porządek, efektywność i rezultaty. Jednak choć te narzędzia mają swoje miejsce, są jedynie rusztowaniem, a nie fundamentem. Prawdziwa istota product discovery to ciekawość — głębokie, nieustanne pragnienie zrozumienia, nauki i eksploracji. Bez ciekawości żadne metody i frameworki nie doprowadzą do przełomowych wniosków.
Ciekawość to pytanie „dlaczego” — dlaczego ten problem istnieje? Dlaczego użytkownicy zachowują się tak, a nie inaczej? Dlaczego ta funkcja jest ważna dla biznesu? Chodzi o bycie nieustannie zainteresowanym problemem, użytkownikiem, technologią i krajobrazem biznesowym. To właśnie ciekawość napędza pytania, które leżą u podstaw discovery. Ramy mogą te pytania strukturyzować, ale to ciekawość nadaje im życie i sens.
Ramy dostarczają struktury, ale ciekawość zapewnia głębię
Ramy nie są tutaj złoczyńcą. Prowadzą nas, dostarczają możliwości stworzenia funkcjonalnej roadmapy i strukturyzują nasze myślenie w chaotycznym świecie rozwoju produktu. Pomagają zespołom zgrać się, komunikować i metodycznie rozwiązywać złożone problemy. Na przykład, takie ramy jak design thinking czy lean startup oferują zestaw narzędzi, które pomagają podejść do product discovery. Jednak same ramy mogą nas doprowadzić tylko do pewnego punktu. Prawdziwa magia dzieje się, gdy łączymy je z ciekawością.
Gdy wprowadzisz ciekawość do gry, ramy przekształcają się z sztywnych procesów w dynamiczne narzędzia eksploracyjne. Nagle, nie chodzi tylko o wypełnianie szablonów czy podążanie za krokami; zaczynasz zadawać pytania typu:
A co, jeśli potrzeby naszych użytkowników są inne, niż zakładaliśmy?
Jak możemy przetestować ten pomysł w nietypowy sposób?
Jakie inne technologie mogłyby lepiej rozwiązać ten problem?
Bez ciekawości zespoły ryzykują, że potraktują discovery jak listę kontrolną. Mogą przeprowadzać warsztaty, wypełniać szablony i prowadzić wywiady, ale nigdy nie dotrą do sedna problemu. Ciekawość dodaje głębi, a głębia prowadzi do wniosków.
Keep reading with a 7-day free trial
Subscribe to 💜 PRODUCT ART 💜 to keep reading this post and get 7 days of free access to the full post archives.